Kity i hity polskiego rynku cb radio w 2009
Walka o polski rynek cb radio trwa nadal. Niestety większość dystrybutorów, z braku innych pomysłów, postawiła na walkę cenową. Efekt jest taki, że w sprzedaży dominują radiotelefony przeciętne lub bardzo słabe. Zakres cenowych tych urządzeń to około 150-300 zł za sam radiotelefon.Zdarza się także, że produkty o przyzwoitych parametrach zastępowane są nowym, niekoniecznie tak samo udanym modelem.
Zaczniemy od wpadek rynkowych czyli KITY 2009
We wrześniu pojawił się w sprzedaży mowy model TCB-771 pod marką TTI. Wzbogacony o funkcję DDS (która ma działać jak ASC w radiotelefonach marki President) miał szanse godnie zastąpić poprzednie urządzenie. Niestety twórcy nie wzięli pod uwagę, że usunięcie z radiotelefonu funkcji RF-GAIN spowoduje, że polskich warunkach DDS nie będzie miał żadnego sensu. Sama funkcja działa zresztą bardzo kiepsko, tnąc rozmowy jak stara sieczkarka. Po ustawieniu SQ w tryb ręczny, doskwiera brak RF-GAIN. Głośnik jakościowo jest jeszcze gorszy od niezbyt rewelacyjnego z modelu TCB-770.
Jednym słowem - porażka. Z tego powodu linia TCB77X została przez nas wycofana z oferty zestawów promocyjnych.
stary model TCB - 770 | nowy model TCB - 771 |
Na miano największej wpadki zasługuje prawdopodobnie wakacyjna premiera Albrechta 6890.
Małogabarytowy radiotelefon z odłączanym panelem, miał szanse stać się przebojem wśród kierowców. Panel sterujący można by zamontować w dogodnym miejscu, a obudowę radiotelefonu ukryć np. pod fotelem.
Niestety producent pospieszył się i wypuścił do sprzedaży cb radio bardzo niedopracowane.
Egzemplarz, który otrzymaliśmy był podobno po poprawkach w serwisie polskiego dystrybutora, jednak opisane niżej wady dyskwalifikowały to urządzenie. W ramach testu urządzenie podpięliśmy do anteny bazowej, która zapewnia kontakt ze stacjami samochodowymi cb radio w promieniu 10-20 km.
Wada 1.
Pukająca i tnąca rozmowy blokada szumów (SQ). Nawet na minimalnym ustawieniu bramki szumów można było wyraźnie usłyszeć samochody w promieniu do 2-3 km. Reszta korespondencji była "pocięta" lub zupełnie niesłyszana. Otwieraniu blokady szumów towarzyszyło dodatkowo uciążliwe pukanie.
Wada 2.
Funkcja ASQ - odpowiednik ASC z radiotelefonów President - to porażka, po jej uruchomieniu czytelne były tylko samochody z najbliższego sąsiedztwa.
Wada 3.
Przełącznik LOC/DX - radio nie posiada płynnej regulacji czułości odbiornika, jednak przełączanie odbiornika na ustawienia LOCAL powinno obniżyć czułość radia i zapewnić nasłuch w promieniu 2-3 km, co w warunkach miejskich jest optymalne. W tym egzemplarzu po przełączeniu na LOCAL radiotelefon stawał się praktycznie głuchy.
Wada 4.
Obudowa złożona z elementów nieprecyzyjnie dopasowanych, wygina się pod lekkim naciskiem. Wspornik do mocowania radiotelefonu zbyt szeroki. Po dokręceniu śrub bocznych wygina się w łuk, co sprawia że estetyczny wygląd i wygodny montaż jest tylko pobożnym życzeniem.
Do dnia dzisiejszego dystrybutor nie był łaskaw poinformować nas, czy powyższe wady zostały wyeliminowane.
Pojawiły się także udane modele - HITY 2009
Lafayette doczekał się w końcu radia z funkcją RF-GAIN. Małogabarytowe cb radio Lafayette Atena zaskoczyło nas bardzo pozytywnie odbiornikiem, który w odróżnieniu od innych urządzeń w cenie do 400 zł wyróżniał się dużą odpornością na zakłócenia i bardzo wyraźnym odbiorem. Dodatkowo okazało się, że także strona nadajnika reprezentuje poziom dużo wyższy od średniej rynkowej. Radio zebrało bardzo pochlebne oceny od korespondentów na stacjach bazowych i w
stacjach mobilnych..
Tutaj możesz posłuchać Lafayette Atena na żywo.
W październiku do oferty President-a weszły dwa nowe modele Johny III oraz Harry III.
Radiotelefony otrzymały nową obudowę i ciekłokrystaliczny wyświetlacz. Pojawiły się też gadżety typu komórki pamięci, dodatkowy filtry: Hi-cut, oraz NB.
Ważna jest zmiana pracy układu ASC. Producent dostrzegł oczekiwania polskiego użytkownika, który korzysta z cb radia w zupełnie innych warunkach niż to się dzieje w innych krajach. W nowych modelach radyjek ASC zamyka się z lekkim opóźnieniem (około 0,3-0,5 sekundy), dzięki temu nawet słabe, zanikające sygnały są czytelne.
Nowością w tej klasie urządzeń jest funkcja VOX, która umożliwia posługiwanie się radiotelefonem bez dotykania mikrofonu.
Johny III w dalszym ciągu nie posiada modulacji FM (przydatna m.in. podczas wyjazdów za granicę) dlatego osoby które chcą kupić dobre przyszłościowe radio będą wybierały Harrego III.
Niestety dystrybutorowi lub producentowi tych urządzeń chyba uderzyła do głowy woda sodowa, ponieważ ceny zaproponowane na rynek polski na obecną chwilę są mało atrakcyjne.
W związku z tym na miano hitu radia te będą miał szanse zasłużyć w 2010 roku, o ile ceny będą adekwatne do polskich realiów. Zobaczymy czy dystrybutor (producent) zdąży zareagować ponieważ wiemy, że konkurencja szykuje na koniec 2009 mocną niespodziankę.
  ocen 709